Heyah czyli czerwone łapki
Dzisiaj opisze jedną z najbardziej inspirujących i innowacyjnych jak na tamte czasy kampanii. Otóż opis dotyczyć będzie firmy Heyah, która idąc za trendami wprowadzonymi przez inne sieci komórkowe pragnęła znaleźć taką grupę odbiorców do, których mogła trafić bezkonkurencyjnie.
Wprowadzenie tej marki jednak nie było tak standardowe, jak w przypadku innych. Heyah była skierowaną do młodych ludzi oferta telefonów na kartę (pre-paid), wprowadzona w 2004 r. Wraz ze swoim wejściem na rynek Heyah zmieniła panujące na nim zasady, jako pierwsza, łamiąc bariery cenowe i oferując sekundowe naliczanie połączeń od początku rozmowy. W ciągu zaledwie paru miesięcy przyciągnęła mnóstwo konsumentów i wygenerowała ogromne zyski.
Co spowodowało taki sukces?
Po pierwsze cała kampania marketingowa podzielona była na trzy etapy, opierające się na narzędziach, dzięki którymi marka mogła trafić do młodzieży.
Pierwszy etap — reklama teaser. Reklama składa się z dwóch etapów. W pierwszym podawany jest komunikat, który ma zaciekawić odbiorcę, w tym przypadku były to czerwone łapki pojawiające się w telewizji, kinach, balkonach, kioskach, bilbordach, prasie, a obok nich adres www.nadchodzi.pl. Ciekawostka polega na tym, że w tym etapie reklamy nadawca jej nie jest znany. W drugim etapie pojawiły się dodatkowe hasła takie jak: „Nie gramy na czas”, „Nie mamy salonów sprzedaży". W ostatnim etapie podany został komunikat właściwy, czyli nadawca reklamy oraz oferta.
Pierwszy raz w historii warszawskiego metra na jego wagonach pojawiła się reklama Heyah. Czerwona łapa pojawiła się na Pałacu Kultury oraz balkonach budynków mieszkalnych. Czarne trabanty z czerwonymi łapami krążyły ulicami miast.
Co ciekawe na początku wprowadzenie marki Heyah na rynek było ściśle tajne, wiedziało o tym tylko 6 osób. Reklama trafiła aż do 79% młodych ludzi w wieku 15-31 lat czyniąc też startery Heyah towarem deficytowym, ponieważ dystrybutor nie nadążał z dostawą nowych starterów. Kampania reklamowa w pół roku zrealizowała ponad 400% swojego założenia, wygrywając przy tym najróżniejsze nagrody dotyczące kampanii.
Aczkolwiek....
Aczkolwiek kampania marketingowa była tak agresywna, że namalowane czerwone łapki zaczęły pojawiać się na chodnikach czy też blokach co zaczęło bardzo mocno przeszkadzać mieszkańcom oraz zwykłym ludziom chodzących po ulicach. Heyah ustosunkowała się do zarzutów, w których ludzie skarżyli się na zbytnią przesadę w działaniach marketingowych tym,że od początku założeniem kampanii było to, aby łapki były wszędzie i tak też się stało.